Komosa biała, zwana potocznie lebiodą znana i wykorzystywana była od wieków. Mówi się, że kiedyś była pokarmem biedoty. W trudnych czasach wojen, czy nieurodzaju ratowała od głodu. Dziś lebioda nie budzi raczej dobrych skojarzeń, jest zmorą ogrodników i traktuje się ją jako chwast. Wiedzieliście, że jej nasiona zachowują zdolność kiełkowania nawet do 30 lat? 😯
Pamiętam jak mama opowiadała mi, że gdy była mała, babcia gotowała z niej zupę. Jako, że wokół mojego ogrodu rozpościera się cały dywan lebiody, postanowiłam poszperać w książkach o jadalnych chwastach i zrobić użytek z tej rośliny.
Tak powstał przepis na Chłopski szpinak, czyli danie z lebiody, które w smaku bardzo go przypomina. Powiedziałabym nawet, że jest ciut lepsze, a uwierzcie mi, że szpinak bardzo lubię 🙂
Tak więc jeśli rośnie w waszej okolicy, albo ogrodzie młoda lebioda warto spróbować!
Do celów kulinarnych zbiera się listki młodych roślin (takich do 15 cm). Wystarczy przed gotowaniem sparzyć je wrzątkiem.
Ważne!! Roślina ta kumuluje w sobie azotany z ziemi, dlatego zaleca się ją zrywać z czystych ekologicznie miejsc. Starsze rośliny uważane są za trujące i fotouczulające (dlatego zrywajcie tylko młodziutkie). Szkodliwe związki to m.in. saponiny, kwas szczawiowy, alkaloidy – jednak można się ich pozbyć przez obgotowanie liści i odlanie z nich wody.
Lebioda jest bogata w białko, witaminę A, C i minerały, w smaku jest łagodna. Mi najlepiej smakuje przyrządzona jak szpinak, ale świetnie sprawdzi się też jako składnik zup, zapiekanek, sosów, farszu do naleśników… a nawet przygotowana w całości jak szparagi!
Mój przepis na lebiodę jest prosty, a jednocześnie smaczny:


- 3 spore garście młodziutkich liści lebiody
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka płatków drożdżowych nieaktywnych (opcjonalnie)
- sól
- pieprz
- ugotowany makaron
- garść orzechów włoskich
- Listki lebiody dokładnie płuczemy i sparzamy wrzątkiem.
- Na patelni rozgrzewamy oliwę i dodajemy pokrojoną w piórka cebulę.
- Gdy cebula się zeszkli, dodajemy lebiodę i dusimy pod przykryciem 15 minut. Na koniec smażenia dodajemy drobno posiekany czosnek.
- Zawartość patelni przekładamy do wysokiego naczynia i miksujemy niezbyt dokładnie przy pomocy blendera.
- Powstałą masę doprawiamy solą i pieprzem do smaku i łączymy z ugotowanym makaronem.
- Makaron podajemy posypany orzechami włoskimi oraz płatkami drożdżowymi.
- Płatki drożdżowe nie są w przepisie niezbędne, ale nadają daniu lekko serowego posmaku.
- Makaron można zastąpić kaszą, czy ziemniakami. Chłopski szpinak można też zjeść z pajdą dobrego chleba lub nadziać nim naleśniki.
Słyszeliście o lebiodzie w kuchni? A może próbowaliście jej już kiedyś? Ja szczerze mówiąc, bardzo pozytywnie zaskoczyłam się tym chwastem 🙂
Pozdrawiam
Monika