Aromatyczne, mięciutkie w środku, z nadzieniem ze słodkich daktyli, które smakuje jak karmel…Takie właśnie są moje wegańskie, korzenne muffinki, które robi się dosłownie w 15 minut. Nie zawierają w sobie grama cukru czy mąki pszennej, są z minimalną ilością tłuszczu, a smakują rewelacyjnie. Suszone daktyle po upieczeniu zamieniają się w pyszne, rozpływające się w ustach karmelowe nadzienie. Babeczki są zdrowe, lekkie i pożywne. Wypróbujcie koniecznie, przepis jest bardzo prosty!
- 2 dojrzałe banany
- 1 łyżka zmielonych nasion lnu namoczonych w 3 łyżkach wody (lub 1 jajko)
- 2 łyżki oleju kokosowego (lub innego)
- 3/4 szklanki mleka roślinnego lub wody
- 1 szklanka mąki owsianej
- 1 szklanka mąki żytniej (typ 720)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 2 czubate łyżki wiórków kokosowych
- 1/4 łyżeczki soli
- daktyle suszone
- W misce blendujemy ze sobą na gładko składniki mokre: banany, olej, namoczone siemię lniane, 3/4 szklanki mleka (lub wody).
- W drugiej misce łączymy ze sobą składniki suche: mąkę żytnią, owsianą, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika, wiórki kokosowe i sól.
- Suche składniki łączymy z mokrymi i dokładnie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
- Ciasto wlewamy do foremek na muffinki (napełniając je do 3/4 wysokości) i do każdej z nich wkładamy do środka 1-2 suszone daktyle.
- Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez ok. 30-35 minut, aż babeczki urosną i ładnie się zarumienią.
- Z podanych składników wychodzi 8 średniej wielkości muffinek.
SMACZNEGO!
P.S.
Przepis jest na tyle uniwersalny, że z łatwością można zmodyfikować go według własnych potrzeb. Jeśli nie macie mąki owsianej, możecie użyć 2 szklanek mąki żytniej. Jeśli nie lubicie piernikowego aromatu, dodajcie zamiennie tylko cynamonu. Można też zrobić wersję czekoladową, dosypując do masy łyżkę kakao. Muffinki świetnie smakują posypane orzechami lub pestkami (słonecznika, dyni).
W razie pytań piszcie, upiekłam już chyba tonę tych babeczek 🙂 !