Ulubieniec do włosów ostatnich miesięcy – odmładzająca odżywka do włosów Petal Fresh Grapeseed & Olive oil

Znacie to uczucie, gdy przypadkiem trafia w Wasze ręce produkt, po którym nie spodziewacie się zbyt wiele, a on okazuje się być strzałem w dziesiątkę? Właśnie tak było z tą odżywką. Używam jej już od kilku ładnych miesięcy i choć czasem zdarza mi się wypróbować jakiś nowy produkt, ostatecznie zawsze do niej wracam, tak polubiły ją moje włosy!

Choć sporo kosmetyków robię samodzielnie, lubię mieć pod ręką coś gotowego, szczególnie jeśli brakuje czasu. Nie będę Was czarować, gdybym miała robić wszystko własnoręcznie, to chyba nie wychodziłabym z domu! Nie chcę by to co robię dla przyjemności, stało się niepotrzebnie źródłem stresu… We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek i umiar.

 

Odżywka do włosów, o której mowa we wpisie to Petal Fresh Organics, Odmładzająca odżywka z wyciągiem z pestek winogron i oliwek. Kupiłam ją przy okazji zakupów w Rossmannie, ale jest też dostępna w innych drogeriach. Kosmetyki tej firmy pochodzą z ekologicznych upraw i są produkowane w Stanach. Są w 100% wegańskie, nietestowane na zwierzętach.

 

 

Opis produktu:

Kosmetyk zamknięty jest w ciemnozielonej butelce z ładną, minimalistyczną etykietą. Ma idealną, kremową konsystencję, dzięki czemu łatwo i szybko można pokryć nim włosy. To co urzekło mnie w tej odżywce, to nie tylko działanie, ale przede wszystkim zapach! Odżywka przepięknie pachnie – tak świeżo, delikatnie, trochę owocowo. Nawet po spłukaniu odżywki wodą, zapach utrzymuje się do kilku godzin na włosach. Opakowanie z dozownikiem jest bardzo poręczne, produkt nie wydostaje się zbyt obficie z butelki.  Koszt odżywki o pojemności 355 ml to ok. 20 zł – cena jak najbardziej na plus, biorąc pod uwagę jej bogaty skład, działanie oraz wydajność (jedno opakowanie starcza mi na kilka dobrych tygodni przy myciu co 2-3 dni).

 

Skład prezentuje się następująco:

Aqua (Water), Glycerin, Isopropyl Palmitate, Caprylic/Capric Triglyceride, Behenyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Hydroxypropyl Methylcellulose, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Tocopheryl Acetate (Vitamin E), Retinyl Palmitate (Vitamin A), Panthenol (Vitamin B5), Vitus Vinifera (Grape) Seed Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Tussilago Farfara (Coltsfoot) Flower Extract, Achillea Millefolium (Yarrow) Extract, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Althaea Officinalis (Marshmallow) Root Extract, Chamomilla Recutita (Chamomile) Flower Extract, Melissa Officinalis (Lemon Balm) Leaf Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Extract, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum

 

Jak widać produkt nie zawiera parabenów, substancji ropopochodnych czy SLS/SLES. W składzie znajdziemy m.in. oliwę z oliwek, olej słonecznikowy i babassu, witaminy A, E, B5, glicerynę, ekstrakt z pestek winogron, liczne ekstrakty ziołowe (z szałwii, podbiału, krwawnika, skrzypu polnego, rozmarynu, prawoślazu lekarskiego, rumianku, tymianku i melisy).

 

Działanie na włosy:

Moje wysokoporowate włosy pokochały tą odżywkę od samego początku. Po jej użyciu są ujarzmione – nie puszą się i nie odstają. Stają się miękkie, lejące, sypkie. Dodatkowo odżywka wydobywa ich naturalny skręt, dzięki czemu po umyciu i wysuszeniu włosów praktycznie nie muszę ich układać. Włosy są dociążone, ale jednocześnie nieobciążone, nie zwisają smętnie jak strąki. Ile razy trafiałam na odżywki, po których włosy wyglądały gorzej niż przed umyciem, jakby były tłuste… Tu tego efektu z pewnością nie ma.

Odżywka świetnie wygładza, zmiękcza i nawilża włosy. Błyszczą się po niej i ładnie układają. Nie wiem jak zadziała na włosach mocno zniszczonych, ale na moich niefarbowanych spisuje się bardzo dobrze. Nigdy też mnie nie uczuliła, a mam podatną na podrażnienia skórę głowy.

 

 

Podsumowując, odżywka z wyciągiem z pestek winogron i oliwek spisała się u mnie świetnie. Nawet gdybym chciała się do czegoś przyczepić, nie mam do czego 🙂 . Zarówno ten produkt, jak i inne rodzaje odżywek Petal Fresh, są na pewno warte wypróbowania.

Mieliście już do czynienia z tymi produktami? A może wpadł Wam w ręce ostatnio jakiś fajny kosmetyk do włosów? Jeśli tak, podzielcie się swoimi ulubieńcami w komentarzach!