Jeśli miałabym wskazać jedną, najważniejszą zasadę, jaką kieruję się w pielęgnacji cery, brzmiała by : ZAWSZE, ale to zawsze pamiętam, żeby oczyścić skórę twarzy przed snem. Szczególnie jeśli w ciągu dnia nosiłam makijaż.
Oczyszczanie jest pierwszym i najważniejszym krokiem w pielęgnacji twarzy i absolutnie nie powinno się go pomijać, szczególnie jeśli nasza skóra ma skłonność do powstawania trądziku. Doskonale wiedzą o tym Koreanki, słynące ze swej nieskazitelnej cery, które przykładają bardzo dużą wagę do tej czynności.
Jak już zapewne wiecie, jestem wielką fanką kosmetyków o prostym, jak najbardziej naturalnym składzie. Jeśli mam czas, bardzo lubię też robić je samodzielnie. Nauczyłam się, że to co nakładam na skórę jest tak samo ważne jak to co jem, ponieważ składniki zawarte w kosmetykach również wnikają wgłąb ciała. Takie podejście służy mojej skórze, od kiedy przestawiłam się na naturalną pielęgnację, stan mojej cery znacznie się poprawił.
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić moje ulubione produkty, których obecnie używam do oczyszczania twarzy. Są to zarówno produkty ze sklepów, jak i naturalne. Jest też jeden świetny, a do tego bardzo tani gadżet.
Jesteście ciekawi? W takim razie zaczynamy 🙂
1.Rumiankowy żel do mycia twarzy Sylveco
Mój ulubieniec, do którego zawsze wracam. Testowałam różne żele do twarzy, ale żaden nie spisywał się tak dobrze jak ten. Za co cenię go najbardziej? Przede wszystkim za dobry i prosty skład (bez SLS, parabenów, drażniących detergentów) oraz to jak genialnie zmywa makijaż. Czasem zmywam za jego pomocą nawet wodoodporny tusz do rzęs. Jest delikatny dla oczu i wrażliwej cery, a mimo to bardzo dobrze usuwa wszelkie zanieczyszczenia. Po umyciu twarzy skóra jest dobrze oczyszczona i co równie ważne nie jest nadmiernie wysuszona. Żel ma przyjemny, rumiankowy zapach i jest bardzo wydajny. Część osób za jego wadę wymienia to, że słabo się pieni. Cóż… powiedziałabym raczej, że to jego zaleta potwierdzająca naturalny skład 🙂 Ze względu na obecność kwasu salicylowego (2%) o działaniu antybakteryjnym i kojącego olejku rumiankowego, żel polecany jest do pielęgnacji skóry zanieczyszczonej, ze zmianami trądzikowymi i rozszerzonymi porami.
Skład produktu:
Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Salicylic Acid, Panthenol, Sodium Bicarbonate, Sodium Benzoate, Chamomilla Recutita Flower Oil.
Biorąc pod uwagę świetny skład i dużą wydajność cena ok. 16 zł za 150 ml produktu jest także zachęcająca. Jeśli jeszcze nie mieliście z nim do czynienia, koniecznie wypróbujcie 🙂
2. Czarne Mydło Savon Noir
O czarnym mydle słyszałam wiele pozytywnych opinii, więc koniecznie chciałam je wypróbować. Już miałam zamawiać je przez internet, ale ku mojemu zdziwieniu, przypadkiem trafiłam na nie w Tesco.
Czarne mydło firmy BIOAMARE ma pojemność 100 ml i wykonane jest tylko z 2 składników: wody oraz Potassium Olivate, czyli soli potasowej kwasów tłuszczowych pochodzących z oliwy z oliwek. Inaczej jest to po prostu zmydlona pasta ze zmiażdżonych oliwek. Skład jest więc bardzo prosty i bezpieczny. Za produkt zapłaciłam ok. 12 zł/100 ml.
Czarne mydło skutecznie usuwa zanieczyszczenia i wszelkie toksyny ze skóry. Pełni też rolę peelingu enzymatycznego – rozpuszcza i usuwa martwy naskórek dogłębnie oczyszczając pory. Zawiera sporo witaminy E, która wygładza i uelastycznia cerę. Ma brunatno-oliwkowy kolor i kleistą konsystencje, a po rozrobieniu z wodą dobrze się pieni. Używam go 2 razy w tygodniu, ponieważ częściej może przesuszać skórę. Po rozprowadzeniu w dłoniach odrobiny mydła z wodą, nakładam je na twarz omijając okolice oczu i pozostawiam na 5 minut, a następnie obficie spłukuję wodą. Skóra jest ładnie oczyszczona, rozjaśniona i niesamowicie wygładzona. Mydło jest bardzo wydajne, wystarczy naprawdę odrobina by umyć całą twarz. Mankamentem tego produktu jest to, że bardzo szczypie w oczy, dlatego trzeba uważać podczas mycia. Również jego specyficzny oliwkowy zapach może niektórym przeszkadzać, choć ja osobiście nie mam z tym problemu.
Szczególnie dobrze działa na cerę trądzikową, zanieczyszczoną, z niedoskonałościami. Czarne mydło to świetny produkt oczyszczający i peeling enzymatyczny 2 w 1. 🙂
3. Miód
Skóra po nocy nie potrzebuje mocnego oczyszczenia, dlatego rano zazwyczaj myję twarz samym miodem (czasem mieszam go z odrobiną glinki czy zmielonymi migdałami). Moja cera go uwielbia za niesamowity efekt nawilżenia, wygładzenia i rozjaśnienia jaki daje. Skóra po jego użyciu staje się promienna i przyjemna w dotyku.
Miód nie tylko dobrze oczyszcza i nawilża, ale też wykazuje działanie bakteriobójcze i przeciwzapalne. Pomimo swojej lepiej konsystencji bardzo dobrze się zmywa. Wystarczy lekko zwilżyć twarz wodą i rozprowadzić na niej kolistymi ruchami ok. 1 łyżeczki miodu. Następnie skórę spłukujemy obficie wodą. Jeśli macie odrobinę czasu, warto pozostawić miód na twarzy na kilka minut, zadziała wtedy jak odżywcza maseczka.
Zanim sięgniecie po miód, upewnijcie się, że nie macie na niego alergii. Najlepiej zrobić test na niewielkim obszarze skóry, by zobaczyć jak na niego zareaguje.
4. Olej kokosowy
Olej kokosowy stosowany na całą twarz może być komandogenny, dlatego używam go tylko miejscowo. To mój ulubiony patent na szybki i skuteczny demakijaż oczu. Wystarczy odrobinę oleju kokosowego rozprowadzić na płatku kosmetycznym i przetrzeć nim oczy (uważając by olej nie dostał się do nich). Tusz (nawet wodoodporny) oraz inne kosmetyki kolorowe schodzą jak po maśle. Żadnego rozmazywania, mocnego tarcia czy efektu pandy 🙂 Dodatkowo cudownie wygładza i nawilża skórę pod oczami oraz wzmacnia rzęsy.
Koniecznie wypróbujcie! Olej kokosowy to mój naturalny, pielęgnacyjny niezbędnik. Używam go także do olejowania włosów, nawilżania skóry ciała czy jako składnik domowej pasty do zębów. Kupując olej kokosowy warto wybrać ten nierafinowany, tłoczony na zimno. Jest zdrowszy i przepięknie pachnie kokosem.
5. Myjka silikonowa do twarzy
To taki mały, niepozorny gadżet, który bardzo ułatwia oczyszczanie twarzy. Używam jej 2-3 razy w tygodniu razem z żelem rumiankowym. Działanie tej szczoteczki porównałabym do peelingu i masażu w jednym. Szczoteczka posiada miękkie, silikonowe igiełki, które dokładnie oczyszczają i odblokowuja pory, a także usuwają martwy naskórek czy tzw. suche skórki z twarzy. Przy okazji możemy za jej pomocą wykonać bardzo przyjemny, ujędrniający masaż, który poprawia krążenie krwi i pobudza skórę do regeneracji. Myjka wykonana jest z silikonowego, higienicznego tworzywa, które łatwo utrzymać w czystości.
Dostępna jest w wielu drogeriach, np. w Rossmannie. Jej cena to koszt ok. 5-10 zł.
Używaliście któregoś z wymienionych przeze mnie produktów? A może macie swoich ulubieńców, którymi chcecie się podzielić?
Pozdrawiam serdecznie i czekam na komentarze 🙂
Monika